"Nie zamierzam spocząć na laurach" - wywiad z Weroniką Sobecką

2015-11-27 22:09

 

  Weronika Sobecka - rozgrywająca zespołu kadetek. 

 

Czy siatkówka jest ważną częścią Twojego życia? 

Tak, siatkówka jest ważną częścią mojego życia i będę starać się, żeby w przyszłości mniej albo bardziej, ale zawsze była.

 

Co skłoniło Cię do uprawiania tej dyscypliny sportu ? 

Ogólnie treningi to była spontaniczna decyzja. Nigdy nie myślałam w ten sposób „tak, to będzie siatkówka inne sporty mnie nie obchodzą”. Zawsze ciągnęło mnie do sportu, a z siatkówką wszystko zaczęło się od zwykłego odbijania z siostrą cioteczną. Potem przez przypadek dowiedziałam się o treningach i tak zaczęła przygoda, która z czasem przerodziła się w wielką pasję i miłość do tego sportu. Krótko mówiąc siatkówką zaraziła mnie siostra cioteczna, której bardzo za to dziękuję.

 

Czy podoba Ci się pozycja rozgrywającej ?

Tak, podoba mi się. Chociaż nie ukrywam, że na początku było to sprzeczne z moim małym marzeniem bycia libero. Mimo to nigdy jakoś nie było myśli, że to nie dla mnie. Rozegranie traktuję jako zadanie, które staram się wykonywać jak najlepiej i do którego się przywiązałam. W każdą piłkę wkładam całe serducho, żeby dziewczynom było jak najlepiej atakować.

 

Jakie jest Twoje marzenie związane z siatkówką, sportem? 

Chciałabym kiedyś zostać zawodową siatkarką i grać w reprezentacji, ale jeszcze bardziej chciałabym, żeby sport już do końca był obecny w moim życiu w taki lub inny sposób. Proste i zwyczajne marzenia dają najwięcej radości.

 

Pierwsza runda ligi kadetek już za Wami, jak ją oceniasz i co może pomóc Wam w uzyskaniu lepszych wyników w kolejnych meczach.

Myślę, że mimo wszystko ta pierwsza runda była udana, co nie oznacza, że nie mogłoby być lepiej, bo mogłoby być, ale nie ma co narzekać. Każdy mecz ligowy był inny i czego innego nas nauczył, zresztą jak każde spotkanie z siatkówką, czy to na treningach, czy na meczach lub sparingach z lepszym albo słabszym przeciwnikiem. Moim zdaniem lepsze wyniki może pomóc nam osiągnąć cierpliwość, wiara i ciężka praca. Przekonałam się o tym kilka razy.

 

Jak oceniasz swój postęp przez ostatni rok? 

Postęp jest jak dla mnie gigantyczny. Świadomość, gdy z meczu na mecz czujesz, że jest coraz lepiej cieszy, buduje i motywuje jeszcze bardziej do dalszej pracy. Nie zamierzam spocząć na laurach. 

 

Wiemy, że Twoją pasją jest rysowanie. Wiążesz z tym jakieś plany czy to tylko hobby? Czym się jeszcze interesujesz? 

Rysowanie to druga moja wielka pasja. Jak najbardziej wiążę z tym plany i marzenia. Chciałabym w przyszłości dzielić się moimi doświadczeniami o rysunku z innymi i dawać ludziom radość poprzez moje rysunki może kiedyś obrazy. Interesuję się również trochę muzyką. Ona zawsze gdzieś była w moim życiu. Dziadek zaszczepił we mnie tego bakcyla, a że mam słuch muzyczny to łatwo przejęłam pałeczkę. Teraz, gdy dziadka już nie ma to tata pomaga mi te zainteresowania rozwijać.

 

Czego należy życzyć Ci na kolejne tygodnie gry w siatkówkę?  

Dobrych wystaw, cierpliwości i więcej wiary w siebie, bo jej zawsze brakuje. To mi powinno wystarczyć. 

 

Dziękuję za rozmowę. 

Dziękuję.